M1 Max demoluje M1 Pro pod względem surowej mocy, posiadając prawie podwójną liczbę tranzystorów i rdzeni GPU. Oczywiście, obie mają tę samą 10-rdzeniową konfigurację CPU, ale Max ma przewagę z przepustowością pamięci wynoszącą 400 GB/s w porównaniu do skromnych 200 GB/s Pro. Pro radzi sobie z codziennymi zadaniami całkiem nieźle, podczas gdy Max niszczy intensywne prace graficzne i profesjonalne edytowanie wideo. Różnica w cenie? Około tysiąca dolarów. Do podstawowego użytkowania Pro wystarcza. Dla poważnej mocy obliczeniowej, Max to bestia, której potrzebujesz. Jest więcej w tej rywalizacji silikonu, niż się wydaje.
Kluczowe Wnioski
- M1 Max ma prawie dwa razy więcej tranzystorów (57 miliardów) w porównaniu do M1 Pro (33,7 miliarda), co skutkuje lepszą ogólną wydajnością.
- M1 Max oferuje dwukrotnie większą przepustowość pamięci (400 GB/s) oraz maksymalną pamięć unifikowaną (64 GB) w porównaniu do M1 Pro.
- Oba układy mają tę samą konfigurację CPU z 10 rdzeniami, ale M1 Max podwaja rdzenie GPU do 32 w porównaniu do 16 rdzeni M1 Pro.
- M1 Max wykazuje znacznie lepszą wydajność w edytowaniu wideo, renderując treści 4K prawie dwa razy szybciej niż M1 Pro.
- M1 Max kosztuje od 900 do 1100 dolarów więcej niż M1 Pro, ale oferuje lepszą wydajność dla intensywnych zadań profesjonalnych i graficznych.
Przegląd Architektury Technicznej

Choć oba chipy dzielą tę samą linię krwi, M1 Pro i M1 Max to zupełnie różne bestie pod maską. Zbudowane w technologii 5-nanometrów, te silikony doskonale radzą sobie z zadaniami – ale na wyraźnie różne sposoby.
M1 Pro jest wyposażony w 33,7 miliarda tranzystorów, z 10-rdzeniowym CPU podzielonym na osiem rdzeni wydajnościowych i dwa rdzenie efektywnościowe. Niezły wynik. Ale M1 Max? On ma na pokładzie oszałamiające 57 miliardów tranzystorów, zachowując tę samą konfigurację CPU. Mówimy o przesadzie.
Oba chipy mają 16-rdzeniowy silnik neuronowy do zadań związanych z uczeniem maszynowym, ale na tym kończą się podobieństwa. M1 Pro obsługuje pamięć z przepustowością 200 GB/s i maksymalnie 32 GB pamięci unifikowanej. Tymczasem M1 Max podwaja stawkę z 400 GB/s przepustowości i obsługuje do 64 GB pamięci unifikowanej. Dodatkowo, ma przewagę nad Pro, posiadając podwójne silniki ProRes zamiast jednego. Naprawdę imponujące rzeczy.
Kluczowe metryki wydajności

Surowe wyniki benchmarków ujawniają brutalną prawdę: M1 Max miażdży swojego mniejszego brata z wynikiem Geekbench w teście wielordzeniowym wynoszącym 12,785 w porównaniu do 9,924 Pro. Wydajność energetyczna pozostaje imponująca w obu chipach, ale Max pokazuje swoje możliwości z podwójną przepustowością pamięci na poziomie 400GB/s oraz wsparciem dla maksymalnie 64GB pamięci zintegrowanej. Kiedy mowa o rzeczywistej wydajności, przewaga Maxa staje się jasna w zadaniach związanych z edycją wideo – pokonując 6-minutowy eksport w rozdzielczości 4K w zaledwie 1:49 w porównaniu do stosunkowo powolnego 2:55 Pro.
Testy prędkości przetwarzania surowego
Wiele benchmarków pokazuje, że M1 Max całkowicie miażdży swojego mniejszego brata w testach wydajnościowych. Liczby nie kłamią – z wynikiem Geekbench w wielordzeniowym teście 12,785 w porównaniu do 9,924 M1 Pro, Max prezentuje swoją moc od samego początku.
Chcesz prędkości? M1 Max pokonuje eksport wideo 4K w zaledwie 1:49, podczas gdy Pro wlecze się z wynikiem 2:55. Rendering w Blenderze? Ta sama historia. Max kończy w 8:23, pozostawiając Pro w tyle z wynikiem 10:58. Dzięki potężnej przepustowości pamięci wynoszącej 400 GB/s – dwukrotnie większej niż oferuje Pro – Max wciąż powiększa różnicę.
Bitwa M1 Pro vs M1 Max nie jest nawet bliska, jeśli chodzi o surową moc obliczeniową. Gdy potrzebujesz poważnej wydajności, Max dostarcza z nawet 4-krotnie szybszą wydajnością GPU niż oryginalny M1.
Wydajność energetyczna – Wskaźniki
Liczby wydajnościowe mówią tylko połowę historii. Jeśli chodzi o efektywność energetyczną, M1 Max zdecydowanie przewyższa swojego mniejszego brata w każdym istotnym teście.
Patrząc na wyniki wydajności na wat, to nie ma nawet porównania. M1 Max dominuje z wynikiem 25,8 PPW w Cinebench 2024, sprawiając, że 15,8 M1 Pro wygląda niemalże przeciętnie. W Geekbench 6 Multi? Ta sama historia – 343,5 w porównaniu do 253,5. Ale to nie koniec. Passmark CPU Mark pokazuje, jak M1 Max imponuje wynikiem 729,5 PPW, podczas gdy M1 Pro pozostaje w tyle z wynikiem 442,3. Nawet w renderowaniu w Blenderze, Max z wynikiem 6,23 PPW przewyższa Pro z 3,98.
Oczywiście, mają tę samą bazową częstotliwość 2,1 GHz dla rdzeni efektywności. Ale bądźmy szczerzy – M1 Max jest tutaj zdecydowanym mistrzem efektywności. Nie ma o czym dyskutować.
Możliwości przepustowości pamięci

Przepustowość pamięci robi ogromną różnicę między tymi dwoma potężnymi chipami. M1 Pro z możliwością 200 GB/s radzi sobie świetnie w większości profesjonalnych przepływów pracy, ale M1 Max podwaja tę wartość z oszałamiającą przepustowością 400 GB/s. Tak, dobrze przeczytałeś. Dwa razy większa przepustowość.
Bądźmy szczerzy: ta różnica ma znaczenie. Choć oba chipy posiadają zjednoczoną architekturę pamięci – co pozwala ich rdzeniom wydajności na płynne dzielenie się danymi – M1 Max pokazuje swoją przewagę. To nie tylko popis; ten wzrost umożliwia poważne obciążenie podczas intensywnego renderowania 3D i tych ogromnych projektów wideo 8K, które sprawiają, że zwykłe komputery płaczą.
Chcesz więcej? M1 Max obsługuje do 64 GB zjednoczonej pamięci, podczas gdy Pro osiąga maksymalnie 32 GB. Dla potworów multitaskingowych, które żonglują ogromnymi plikami jakby grały w cyfrowego gorącego ziemniaka, to zmiana w grze. Prosta prawda: jeśli przetwarzasz poważne piksele lub analizujesz duże dane, przewaga przepustowości Maxa nie jest tylko miła – jest niezbędna.
Moc przetwarzania grafiki
Pojedynek graficzny pomiędzy M1 Pro a M1 Max nie jest nawet porównywalny – z 32-rdzeniowym GPU i podwójną przepustowością pamięci na poziomie 400 GB/s, M1 Max dominuje nad swoim mniejszym odpowiednikiem. Wydajność w rzeczywistych warunkach mówi sama za siebie: M1 Max z łatwością eksportuje filmy w 4K w zaledwie 1 minutę i 49 sekund, podczas gdy użytkownicy M1 Pro wciąż czekają na 2 minuty i 55 sekund. Te dodatkowe silniki ProRes w M1 Max nie są tylko dla ozdoby – umożliwiają bezproblemowe edytowanie wielostrumieniowe, które sprawia, że M1 Pro wygląda jak wiadomość z przeszłości.
Różnice w konfiguracji rdzeni GPU
Poważna moc graficzna oddziela te dwa potwory. M1 Max pokazuje swoje mięśnie z oszałamiającymi 32 rdzeniami GPU, podczas gdy M1 Pro zatrzymuje się na 16. Mowa o rywalizacji rodzeństwa.
Różnica w konfiguracji rdzeni nie dotyczy tylko liczb – chodzi o surową zdolność. Z podwójną liczbą rdzeni GPU, M1 Max rozbija złożone zadania graficzne, które sprawiają, że jego młodszy brat poci się ze zmęczenia. Architektura opowiada prawdziwą historię: 400 GB/s przepustowości pamięci na Maxie w porównaniu do 200 GB/s na Pro. To jak porównywanie autostrady do wiejskiej drogi.
Profesjonalni twórcy, zwłaszcza ci zanurzeni w wysokiej rozdzielczości edycji wideo i renderowaniu 3D, od razu zauważą różnicę. Potężniejsza konfiguracja GPU M1 Max radzi sobie z intensywnymi pracami w sposób, który sprawia, że Pro wygląda jakby wciąż jeździł na kółkach treningowych.
Wydajność grafiki w świecie rzeczywistym
Surowe dane benchmarkowe opowiadają brutalnie szczerą historię o tych chipach w akcji. W starciu M1 Pro vs M1 Max różnica jest wyraźna. Podczas gdy 16-rdzeniowe GPU M1 Pro radzi sobie z większością profesjonalnych zadań, 32-rdzeniowe potwory M1 Max po prostu dominują.
Testy w rzeczywistych warunkach ujawniają prawdę. M1 Max pokonuje 8K RAW bez trwogi, podczas gdy Pro czasami potyka się o zgubione klatki. Te wyniki Geekbench również nie kłamią – 1781 w teście jednego rdzenia i 12785 w teście wielu rdzeni Maxa sprawiają, że wyniki Pro wyglądają wręcz przeciętnie. Z podwójną przepustowością pamięci wynoszącą 400GB/s i podwójnymi silnikami ProRes, Max nie tylko się chwali – został stworzony do poważnej wydajności graficznej. Redaktorzy wideo i artyści 3D, weźcie to pod uwagę. To jest to, jak wygląda przetwarzanie na najwyższym poziomie.
Wpływ przepustowości pamięci
Specyfikacje przepustowości pamięci malują krystalicznie czysty obraz różnicy w wydajności między tymi chipami. M1 Max pokazuje swoją moc z oszałamiającą przepustowością 400GB/s – to dwukrotnie więcej niż oferuje M1 Pro, który ma 200GB/s. Tak, to naprawdę dramatyczna różnica.
Ta różnica nie dotyczy tylko przechwalania się. Wzmocniona przepustowość M1 Max przynosi oszałamiające wyniki w zadaniach związanych z przetwarzaniem grafiki, zwłaszcza przy obsłudze ogromnych zbiorów danych. Mówimy o 13-krotnie szybszym renderowaniu osi czasu w Final Cut Pro. Nie za mało. Podczas gdy 200GB/s M1 Pro radzi sobie z profesjonalnymi obciążeniami całkiem dobrze, podwojona przepustowość Maxa jest przełomowa dla poważnej modelowania 3D i pracy projektowej. Dodatkowo, z obsługą do 64GB zunifikowanej pamięci (w porównaniu do 32GB Pro), Max po prostu dominuje w przypadku aplikacji wymagających dużej ilości pamięci.
Specyfikacje silnika multimedialnego
Profesjonalni edytorzy wideo natychmiast zauważą wyraźną różnicę między jednostkami medialnymi tych dwóch potężnych chipów. M1 Pro jest wyposażony w jeden silnik kodowania i dekodowania ProRes – solidny, ale nie oszałamiający. M1 Max natomiast podwaja stawkę, oferując dwa silniki ProRes, co dosłownie podwaja szybkość kodowania wideo. Cóż za popis możliwości.
Oba chipy radzą sobie z podstawowymi formatami – H.264, HEVC, ProRes i ProRes RAW – z przyspieszeniem sprzętowym. Ale tu zaczyna się ciekawostka: M1 Max miażdży renderowanie osi czasu w Final Cut Pro, działając aż 13 razy szybciej niż oryginalny M1. Nieźle.
W codziennych workflow 4K i 8K ProRes, M1 Pro radzi sobie dobrze. Ale gdy chodzi o obsługę wymagających wysokorozdzielczych materiałów bez tolerancji na opóźnienia, M1 Max jest zdecydowanym zwycięzcą. Poważni profesjonaliści wideo, wiecie, który z nich potrzebujecie.
Analiza zużycia energii
Dwa wyraźne profile mocy pojawiają się, gdy analizujemy te potwory z silikonu Apple. M1 Pro uderza w imponującą równowagę, oferując 200 GB/s przepustowości pamięci, przy jednoczesnym oszczędzaniu energii jak mistrz efektywności. Z kolei M1 Max pokazuje swoje mięśnie z podwójną przepustowością – ale hej, ta moc musi skądś pochodzić.
Cechy | M1 Pro | M1 Max |
---|---|---|
Przepustowość pamięci | 200 GB/s | 400 GB/s |
Cinebench PPW | 15.8 | 25.8 |
Bądźmy szczerzy co do wydajności na wat. M1 Max absolutnie demoluje swojego mniejszego brata, osiągając oszałamiające 25.8 PPW w Cinebench 2024 w porównaniu do 15.8 Pro. Oczywiście, może czasami przekroczyć swoje TDP podczas intensywnych obciążeń, ale to cena za surową moc. Oba układy utrzymują swoją imponującą efektywność zarówno podłączone do zasilania, jak i działające na baterii – coś, nad czym producenci komputerów PC prawdopodobnie wciąż się zastanawiają.
Stosunek ceny do wydajności
Cena między konfiguracjami M1 Pro i M1 Max sprawia, że wybór odpowiedniego chipu jest kluczową decyzją dla twojego portfela. Zaczynając od 1,999 dolarów za M1 Pro, użytkownicy otrzymują solidną wydajność profesjonalną, podczas gdy M1 Max wymaga znacznej dopłaty do 1,100 dolarów – tak, to już terytorium MacBooka Air. Dodatkowy koszt M1 Max ma sens dla edytorów wideo i artystów 3D, którzy wycisną każdy kawałek mocy GPU, ale zwykli twórcy powinni prawdopodobnie pozostać przy M1 Pro i przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na kawę.
Koszt za moc obliczeniową
Pieniądze mówią, gdy porównujemy te chipy. M1 Max wymaga sporego dodatku w wysokości 900-1,100 dolarów w porównaniu do podstawowej ceny M1 Pro wynoszącej 1,999 dolarów. Auć. Ale oto haczyk: ta podwyżka ceny przynosi poważną moc.
Patrząc na koszt na jednostkę mocy obliczeniowej, liczby opowiadają ciekawą historię. Wynik Geekbench M1 Max wynoszący 12,785 w porównaniu do 9,924 Pro pokazuje, że nie jest to tylko drogie bez powodu. Z 25.8 wydajności na wat w porównaniu do 15.8, Max jest po prostu bardziej efektywny. Kropka.
Dla ogólnych użytkowników 32 GB pamięci M1 Pro i 200 GB/s przepustowości oferują solidną wartość. Ale zaawansowani użytkownicy? Premia Maxa zaczyna mieć sens. To jak wybór między samochodem sportowym a super samochodem – oba są szybkie, ale jeden jest zbudowany do ekstremalnych warunków. Przyszłościowe inwestycje mają swoją cenę.
Wartość w różnych scenariuszach użytkowania
Wybór odpowiedniego chipu oznacza zrozumienie, co dostajesz za swoje pieniądze w różnych scenariuszach użytkowania. M1 Pro oferuje doskonałą wartość dla większości profesjonalistów w cenie 1 999 dolarów, podczas gdy M1 Max wymaga wyższej ceny za podwójne pasmo pamięci i dodatkową moc. Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
Scenariusz Użytkowania | M1 Pro | M1 Max |
---|---|---|
Codzienne Zadania | Przesada | Marnotrawstwo |
Lekka Gra | Idealny | Przesadny |
Montaż Wideo | Solidny | Superior |
Modelowanie 3D | Wystarczający | Doskonały |
Praca z ProRes | Podstawowy | Podwójny Silnik |
Dla codziennych zawodników M1 Pro jest w zupełności wystarczający. Ale twórcy treści, którzy realizują intensywne zadania? Dodatkowa moc M1 Max może w rzeczywistości zaoszczędzić pieniądze w dłuższym okresie. Te wyniki Geekbench mówią same za siebie – 12 785 w porównaniu do 9 924 w wielordzeniowym teście. Czasami trzeba wydać pieniądze, aby zarobić pieniądze.
Upgrade Premium Analysis
Porównując koszty aktualizacji modeli M1 Pro i M1 Max, mądrzy kupujący potrzebują poważnych umiejętności matematycznych – a może nawet mocnego drinka. Koszt aktualizacji dla możliwości wydajności M1 Max może sprawić, że twój portfel będzie płakał, szczególnie w modelu 14-calowym, gdzie żąda dodatkowych do $1,100.
Zerknijmy na przygnębiającą rzeczywistość:
- Podstawowy model 14-calowy M1 Pro ($1,999) – Już premium, ale rozsądna cena za to, co otrzymujesz.
- Aktualizacja z M1 Pro do M1 Max w 14-calowym ($900-$1,100) – Ałć, to poziom MacBooka Air.
- Podstawowy model 16-calowy M1 Pro ($2,499) – słodki punkt dla większości profesjonalistów.
- Aktualizacja do M1 Max w 16-calowym ($200-$400) – Właściwie nie jest źle, w porównaniu do innych.
Dla większości użytkowników M1 Pro dostarcza więcej niż wystarczającą moc. Chyba że renderujesz filmy w 8K podczas wydobywania kryptowalut, oszczędź swoje pieniądze. M1 Max to przerost formy nad treścią – imponujący, ale zbędny.
Testy zastosowań w rzeczywistym świecie
Testy w rzeczywistych warunkach ujawniają prawdziwą moc tych chipów – a one naprawdę pokazują swoje możliwości. Starcie M1 Pro vs M1 Max ujawnia poważne różnice w wydajności, szczególnie w zadań związanych z edycją wideo. M1 Max przetwarza 6-minutowy eksport 4K w zaledwie 1:49, podczas gdy M1 Pro zajmuje stosunkowo powolne 2:55.
Różnice w surowej mocy stają się jeszcze bardziej widoczne w wymagających scenariuszach. M1 Max radzi sobie z 8K RAW jakby to było nic, podczas gdy M1 Pro od czasu do czasu gubi klatki. W renderowaniu w Blenderze, Max przebija Pro z czasem 8:23 w porównaniu do 10:58. Wyniki Geekbench mówią podobną historię – wielordzeniowy wynik Maxa wynosi 12785, co demoluje wynik Pro na poziomie 9924.
Ale oto kluczowa sprawa: oba chipy utrzymują chłód pod presją. Otworzone wiele aplikacji? Ciężka edycja wideo? Żaden problem. Po prostu kontynuują pracę bez żadnych zastoju. Różne ligi, ten sam profesjonalny DNA.
Profesjonalne standardy przepływu pracy
Liczby nie kłamią – M1 Max demoluje swojego mniejszego brata w profesjonalnych testach, pokonując eksport wideo 4K w mniej niż 2 minuty, podczas gdy M1 Pro zmaga się z przekroczeniem granicy 2:55. Jeśli chodzi o obsługę 8K RAW, M1 Pro gubi klatki jak nowicjusz, ale M1 Max działa płynnie, jakby to był zwykły wtorek. Różnica w wydajności staje się krystalicznie jasna w renderach Blendera i wynikach Geekbench, gdzie wynik wielordzeniowy M1 Max wynoszący 12,785 sprawia, że 9,924 M1 Pro wygląda prawie jak poziom wejściowy.
Wydajność pod dużym obciążeniem
Profesjonalne potęgi pokazują wyraźne różnice, gdy są stawiane przed wyzwaniami. Wydajność rdzeni M1 Max nieustannie przewyższa jego odpowiednika, udowadniając, że jest mistrzem w wymagających zadaniach. Testy w rzeczywistych warunkach ujawniają wyraźnego zwycięzcę, z lepszą wydajnością we wszystkich metrykach.
Kluczowe różnice w wydajności:
- Czas eksportu wideo: M1 Max pokonuje eksporty 4K w 1:49, podczas gdy M1 Pro nieco ospale w 2:55.
- Brak utraconych klatek przy materiałach 8K RAW (M1 Pro? Nie za bardzo).
- Renderowanie w Blenderze: M1 Max kończy o 2,5 minuty szybciej.
- Wyniki wielordzeniowe pokazują oszałamiającą przewagę 29%.
M1 Max utrzymuje spokój pod presją, obsługując wiele profesjonalnych aplikacji bez najmniejszych problemów. Tymczasem M1 Pro, choć zdolny, pokazuje swoje ograniczenia, gdy jest maksymalnie obciążony. Bądźmy szczerzy – jeśli jesteś wielkim użytkownikiem, wybór jest oczywisty.
Wyniki testu aplikacji kreatywnej
Rozległe testowanie aplikacji kreatywnych nie pozostawia wątpliwości co do tego, który chip dominuje w przestrzeni profesjonalnej. Pojedynek M1 Pro vs M1 Max ujawnia wyraźnego zwycięzcę w zadaniach związanych z przetwarzaniem wideo – i nie ma nawet porównania.
M1 Max demonstruje swoje możliwości z imponującymi wynikami: zrealizowanie 6-minutowego eksportu 4K zajmuje mu mniej niż 2 minuty, podczas gdy M1 Pro opóźnia się do niemal 3 minut. Chcesz edytować materiały w 8K RAW? Max radzi sobie z tym bez problemu. Pro? Niekoniecznie – gubi klatki jakby nic innego.
Renderowanie w Blenderze? Max: 8 minut 23 sekundy. Pro: prawie 11 minut. Wyniki Geekbench opowiadają tę samą historię, z Maxem demolującym testy jednego i wielordzeniowego. Oba chipy dobrze radzą sobie z wielozadaniowością, ale znacznie lepsza responsywność Maxa sprawia, że Pro wygląda, cóż, amatorsko.
Szybkości renderowania w czasie rzeczywistym
Kiedy zanurzymy się w benchmarki renderowania w czasie rzeczywistym, surowe liczby opowiadają brutalną historię dominacji. Zestaw funkcji M1 Max po prostu miażdży swojego mniejszego bratanka w profesjonalnych przepływach pracy. Prędkości renderowania w czasie rzeczywistym pokazują wyraźną różnicę w wydajności, której profesjonaliści nie mogą zignorować.
Chcesz dowodów? Oto, co ujawniają dane:
- Eksport wideo: M1 Max miażdży 4K eksporty w 1:49, w porównaniu do opóźnionego 2:55 M1 Pro
- Renderowanie w klasie Blendera: M1 Max wygrywa z czasem 8:23, pozostawiając M1 Pro w tyle z czasem 10:58
- Obsługa 8K RAW: M1 Max działa płynnie, podczas gdy M1 Pro gubi klatki jak gorące ziemniaki
- Wydajność wielordzeniowa: M1 Max pokazuje 12,785 w porównaniu do skromnych 9,924 M1 Pro
Bądźmy szczerzy – jeśli jesteś profesjonalistą, który ceni czas, M1 Max nie tylko jest szybszy. Jest w zupełnie innej lidze.
Porównanie wydajności gier
Luka w wydajności gier między M1 Pro a M1 Max jest brutalnie oczywista. M1 Max rozrywa benchmarki z wynikiem 73,8 klatek na sekundę przy wysokich ustawieniach, to nawet nie jest sprawiedliwa walka. Przykro mi, M1 Pro.
Bądźmy szczerzy, jeśli chodzi o wydajność gier M1 Pro vs M1 Max. Chociaż oba chipy mają świetną zintegrowaną architekturę, M1 Max imponuje z aż 32 rdzeniami GPU – i to widać. Oczywiście, M1 Pro poradzi sobie z casualowym graniem, może z jakimiś lekkimi tytułami indie. Ale gdy rzucisz mu wymagającą grę? Wtedy robi się niezręcznie.
M1 Max nie tylko pokazuje swoją surową moc. Obsługuje do czterech zewnętrznych wyświetlaczy, idealnych do tych wielomonitorowych zestawów do gier, których pragną poważni gracze. Podsumowując: Jeśli tylko grzebiesz w grach, M1 Pro wystarczy. Ale do hardcore'owego grania i zadań wymagających intensywnej grafiki? M1 Max jest jedynym logicznym wyborem. Bez konkursu.
Możliwości edycji wideo
Surowa moc obliczeniowa ma ogromne znaczenie w edytowaniu wideo, a te chipy to udowadniają. Porównując M1 Pro a M1 Max w kontekście zadań związanych z edytowaniem wideo, różnica jest uderzająca. Oba chipy mają dedykowane silniki multimedialne, ale Max pokazuje swoją siłę z brutalną efektywnością.
Rozłóżmy na czynniki, dlaczego M1 Max dominuje:
- Zmienia wideo w czasie 2x szybszym niż jego mniejszy odpowiednik
- Rozbija skomplikowane renderowanie linii czasu w Final Cut Pro (13x szybciej!)
- Eksportuje 6-minutowe wideo 4K w zaledwie 1:49 (podczas gdy użytkownicy Pro czekają 2:55)
- Posiada wzmocnioną 32-rdzeniową GPU z przepustowością pamięci 400GB/s
Oczywiście, M1 Pro radzi sobie z wieloma strumieniami ProRes 4K i 8K całkiem dobrze. To nie jest słabe. Ale dla poważnych edytorów wideo? M1 Max to mistrz wagi ciężkiej. Oba chipy mają silniki kodowania/dekodowania ProRes, ale lepsza GPU Max sprawia, że jest to oczywisty wybór dla profesjonalistów, którzy potrzebują surowej mocy edytorskiej. Bez wątpienia.
Wyniki renderingu 3D
Przechodząc od edycji wideo do renderowania 3D, ukazuje się kolejna wyraźna przewaga chipu Apple'a. M1 Max absolutnie dominuje w testach Blendera, kończąc renderowanie klasy w zaledwie 8 minut i 23 sekundy. M1 Pro? Walczył przez prawie 11 minut. Ouch.
Surowe liczby wydajnościowe mówią to samo. M1 Max pokazuje swoje możliwości z oszałamiającym wynikiem Geekbench w wielordzeniowym teście wynoszącym 12,785, pozostawiając M1 Pro z wynikiem 9,924 w tyle. Bądźmy szczerzy – to nawet nie jest bliska walka. Tajemnica? Przepustowość pamięci. M1 Max podwaja wartość do 400GB/s w porównaniu do 200GB/s M1 Pro, i to widać. Renderowanie intensywnych projektów 3D po prostu przebiega lepiej na Maxie.
Dla profesjonalistów, którzy przesuwają granice tworzenia 3D, wybór jest krystalicznie jasny. M1 Max jest niekwestionowanym mistrzem w dziedzinie renderowania. Przykro mi, M1 Pro – wciąż jesteś imponujący, ale po prostu nie tak imponujący jak Max.
Wydajność wielozadaniowości
Mocne osiągi pokazują swoje umiejętności w różny sposób, gdy chodzi o jednoczesne wykonywanie wielu zadań. M1 Pro i M1 Max demonstrują swoje możliwości wielozadaniowe w wyraźnie imponujący sposób, ale bądźmy szczerzy – Max to mistrz ciężkiej wagi.
Jeśli chodzi o poważną wydajność wielozadaniową, cztery kluczowe czynniki wyróżniają te chipy:
- Pojemność pamięci: M1 Max dysponuje 64 GB, podczas gdy Pro osiąga maksymalnie 32 GB.
- Szerokość pasma pamięci: Max podwaja prędkość Pro, osiągając 400 GB/s.
- Rdzenie GPU: 32 rdzenie Maxa przewyższają 16 rdzeni Pro w przypadku zadań graficznych.
- Reaktywność w rzeczywistych warunkach: Max utrzymuje wyższą efektywność pod presją.
M1 Max w zasadzie teraz się popisuje. To jak przyprowadzenie rakiety na wyścig motocyklowy – szczególnie gdy uruchamia się aplikacje kreatywne wymagające dużej pamięci jednocześnie. Dla profesjonalistów zajmujących się renderowaniem 3D, edytowaniem wideo i innymi wymagającymi zadaniami, superiorna moc Maxa ma zauważalną różnicę. Oczywiście, obie jednostki radzą sobie z wielozadaniowością dobrze, ale Max po prostu dominuje.
Systemy zarządzania ciepłem
Cała ta moc obliczeniowa byłaby bezużyteczna bez odpowiedniego chłodzenia, a gra Apple w zakresie zarządzania temperaturą jest naprawdę na najwyższym poziomie. Zarówno M1 Pro, jak i M1 Max mają niestandardowe systemy zarządzania temperaturą, które utrzymują rdzenie wydajności w szczytowej efektywności bez przegrzewania się.
Inżynieria jest naprawdę imponująca. Duże rozpraszacze ciepła i inteligentnie zaprojektowane wentylatory współpracują ze sobą, aby utrzymać idealne temperatury, nawet podczas intensywnych zadań, które sprawiłyby, że słabsze układy płakałyby z bezsilności. M1 Max, będąc mocniejszym rodzeństwem, otrzymuje dodatkową uwagę w zakresie chłodzenia z jego ulepszonym systemem chłodzenia, idealnie dopasowanym do przestronnej obudowy 16-calowego MacBooka Pro.
Co naprawdę imponuje? Te układy radzą sobie z długotrwałymi obciążeniami, takimi jak edycja wideo i renderowanie 3D, bez throttlingu termicznego. I robią to cicho. Żadnych dźwięków silników odrzutowych – tylko czysta, utrzymana wydajność. To rodzaj efektywności termicznej, która sprawia, że inni producenci zastanawiają się, co ich właśnie trafiło.
Funkcje akceleracji sprzętowej
Kiedy mowa o przyspieszeniu sprzętowym, M1 Pro i M1 Max nie żartują. Oba chipy mają dużą moc dzięki swoim zapewniającym media silnikom, ale M1 Max zdecydowanie pokazuje, co potrafi. Z podwójną liczbą silników do kodowania i dekodowania ProRes, naprawdę się popisuje w porównaniu do swojego mniejszego odpowiednika.
Rozłóżmy kluczowe różnice w przyspieszeniu sprzętowym między M1 Pro a M1 Max:
- M1 Max podwaja prędkość kodowania wideo w porównaniu do M1 Pro.
- Oba mają dedykowane akceleratory ProRes, ale M1 Max ma ich dwa.
- M1 Max radzi sobie z materiałem RAW w 8K jak mistrz, podczas gdy M1 Pro czasami gubi klatki.
- Oba wspierają kodowanie H.264, HEVC, ProRes i ProRes RAW.
Oczywiście M1 Pro jest wystarczająco imponujący dla większości profesjonalistów. Ale jeśli przetwarzasz materiał RAW w 8K jakby to była bułka z masłem, możliwości przyspieszenia sprzętowego M1 Max sprawiają, że to oczywisty wybór. Bez wątpliwości. Po prostu jest zbudowany inaczej.
Wydajność alokacji zasobów
Poza surową mocą obliczeniową, prawdziwa magia dzieje się w tym, jak te chipy zarządzają swoimi zasobami. Zunifikowana pamięć 32 GB M1 Pro z przepustowością 200 GB/s zapewnia płynne działanie w większości profesjonalnych przepływów pracy. Ale M1 Max? To zupełnie inna bestia.
Z podwójną pojemnością pamięci wynoszącą 64 GB i oszałamiającą przepustowością 400 GB/s, M1 Max po prostu demoluje zadania związane z danymi. Oczywiście, oba chipy mają 10-rdzeniowe CPU, ale rozszerzone 32-rdzeniowe GPU w M1 Max zupełnie zmienia zasady gry. Alokacja zasobów staje się niesamowicie efektywna, zwłaszcza podczas korzystania z wielu wymagających aplikacji.
Chcesz dowodu? Spójrz, jak pokonuje eksporty wideo 4K o 40% szybciej niż jego mniejszy brat. To nie tylko zwycięstwo na kartce specyfikacji – to rzeczywista wydajność, która ma znaczenie. Superiorna architektura pamięci M1 Max oznacza, że profesjonaliści mogą w końcu przestać patrzeć na paski postępu i zacząć tworzyć. Jest bezwzględnie efektywny w rozdzielaniu zasobów dokładnie tam, gdzie są potrzebne.
Pokaż możliwości wyjścia
Wyświetlacz w grze między M1 Pro a M1 Max to wyraźne nokaut – M1 Max dominuje z obsługą aż czterech zewnętrznych wyświetlaczy, podczas gdy M1 Pro maksymalnie obsługuje dwa. Obie układy radzą sobie z oszałamiającą rozdzielczością 6K przy 60Hz przez Thunderbolt 4, idealne dla profesjonalistów, którzy potrzebują krystalicznie czystego przepływu pracy na wielu ekranach. Potężniejsze rdzenie GPU i ulepszony silnik wyświetlania M1 Max sprawiają, że jest to oczywisty wybór dla twórców treści, którzy muszą zarządzać wieloma wyświetlaczami o wysokiej rozdzielczości z treściami HDR – przepraszam, M1 Pro, ale czasami więcej to po prostu więcej.
Maksymalne wsparcie dla zewnętrznych wyświetlaczy
Poważni multitaskerzy i kreatywni profesjonaliści od razu dostrzegą dużą różnicę między tymi chipami w ich zdolnościach wyjścia wideo. M1 Pro obsługuje dwa zewnętrzne wyświetlacze, podczas gdy M1 Max demonstruje swoją moc z obsługą czterech. Oba korzystają z łącza Thunderbolt 4, ale na tym podobieństwa się kończą.
Co sprawia, że wsparcie wyświetlacza M1 Max jest rewolucyjne:
- Obsługuje jednocześnie do czterech wyświetlaczy 6K
- Idealny dla montażystów wideo zarządzających wieloma oknami podglądu
- Umożliwia ogromne rozszerzenie przestrzeni roboczej dla grafików
- Utrzymuje stałą częstotliwość odświeżania 60Hz we wszystkich wyświetlaczach
Bądźmy szczerzy – jeśli wciąż korzystasz z jedno-monitorowego zestawu, wsparcie podwójnego wyświetlacza M1 Pro jest wystarczające. Ale dla tych, którzy traktują monitory jak Pokemony (musisz je wszystkie złapać), M1 Max jest jedynym wyborem.
Rozdzielczość i częstotliwości odświeżania
Surowa moc obliczeniowa zwiększa możliwości wyświetlania obu wariantów M1, ale rozdzielczość i częstotliwości odświeżania opowiadają zupełnie inną historię. M1 Pro oferuje solidną rozdzielczość 6K przy 60Hz na dwóch zewnętrznych wyświetlaczach – nie jest źle. Ale M1 Max? On naprawdę się popisuje.
Z obsługą trzech wyświetlaczy 6K oraz dodatkowego ekranu 4K, M1 Max mocno wykorzystuje swój superiorny silnik wyświetlania. Oba układy korzystają z Thunderbolt 4 oraz własnego procesora sygnałowego Apple'a dla doskonałej dokładności kolorów, ale zwiększone częstotliwości odświeżania Maxa wynoszą sprawy na inny poziom. Dla montażystów wideo i projektantów, którzy potrzebują płynnego ruchu i perfekcyjnego wyjścia pikselowego, wybór jest jasny. M1 Max dominuje w grze o rozdzielczość, podczas gdy Pro obsługuje podstawowe konfiguracje z wieloma wyświetlaczami. Proste jak to.
Korzyści z wielomonitorowej wydajności
Poza surowymi specyfikacjami i częstotliwościami odświeżania kryje się zmiana w grze: moc multi-monitorowa. Chipy M1 Pro i M1 Max przedefiniowują to, co możliwe w wsparciu dla zewnętrznych wyświetlaczy, z każdym z nich oferującym różne zalety dla różnych potrzeb użytkowników.
Możliwości wydajności wielomonitorowej przedstawiają się następująco:
- M1 Pro: obsługuje dwa wyświetlacze 6K przy 60Hz – idealne dla większości profesjonalistów kreatywnych
- M1 Max: obsługuje cztery wyświetlacze 6K przy 60Hz – poważna moc dla wymagających przepływów pracy
- Przepustowość pamięci M1 Max wynosząca 400GB/s gwarantuje płynne działanie na wszystkich ekranach
- Oba chipy umożliwiają rozszerzone konfiguracje robocze, które zwiększają produktywność
Bądźmy szczerzy – jeśli obsługujesz zestaw wyświetlaczy jak w centrum dowodzenia, M1 Max jest oczywistym wyborem. Ale dla typowych zestawów z dwoma monitorami, M1 Pro radzi sobie doskonale. Różnica? Przesada w wydajności versus idealna wydajność.
Przetwarzanie uczenia maszynowego
Zarówno M1 Pro, jak i M1 Max są wyposażone w identyczne 16-rdzeniowe silniki neuronowe, ale na tym podobieństwa się kończą. M1 Max imponuje ogromną liczbą 57 miliardów tranzystorów – poważnie przewyższając 33,7 miliarda tranzystorów w M1 Pro. Więcej tranzystorów oznacza lepszą wydajność w zakresie uczenia maszynowego. Prosta matematyka.
Jeśli chodzi o przepustowość pamięci, M1 Max po prostu się popisuje. Podwaja przepustowość M1 Pro wynoszącą 200GB/s, aby dostarczyć imponujące 400GB/s. Głodne danych zadania uczenia maszynowego? Max zjada je na śniadanie. Oba chipy wykorzystują zintegrowaną architekturę pamięci Apple do błyskawicznego dostępu do danych, ale Max przenosi to na inny poziom.
Oczywiście, oba działają w ramach Core ML jak mistrzowie, optymalizując zadania uczenia maszynowego w różnych aplikacjach. Ale bądźmy szczerzy – jeśli jesteś głęboko zanurzony w poważnych obciążeniach ML, M1 Max jest wyraźnym mistrzem wagi ciężkiej. Pro? Jest świetny, ale gra w innej lidze.
Profesjonalne doświadczenie użytkownika
Liczby nie kłamią, gdy porównujemy wydajność profesjonalną tych silikonowych braci. Dla profesjonalnych użytkowników, którzy rozważają wybór między M1 Pro a M1 Max, różnice są wyraźne i czasami bolesne dla portfela – ale hej, czas to pieniądz.
Przejdźmy do sedna, co naprawdę ma znaczenie dla profesjonalistów:
- Prędkości eksportu wideo, które przyprawiają o zawrót głowy – M1 Max zmiata 6-minutowy projekt 4K w 1:49, podczas gdy M1 Pro potrzebuje na to aż 2:55.
- Materiał wideo w 8K RAW? M1 Max radzi sobie z tym jak szef, podczas gdy M1 Pro gubi klatki jakby były gorące.
- Wyniki benchmarków mówią same za siebie: M1 Max dominuje z wynikiem 12785 w wielordzeniowym teście, zostawiając M1 Pro z wynikiem 9924 w tyle.
- Podwójne silniki ProRes w M1 Max to poważna sprawa dla profesjonalistów zajmujących się wideo, podwajając to, co oferuje M1 Pro.
Dla prac wymagających dużej ilości pamięci sięgających 64 GB, wybór jest prosty: Max lub wracaj do domu.
Ocena wartości długoterminowej
Długowieczność ma ogromne znaczenie, gdy wydajesz poważne pieniądze na procesory Apple silicon. Specyfikacje M1 Max nie są tylko ładnymi liczbami – przekładają się na rzeczywistą wartość na dłuższą metę. Pomyśl o 64 GB zintegrowanej pamięci w porównaniu do marnej 32 GB w Pro. Tak, to będzie miało znaczenie w przyszłości.
Porozmawiajmy o surowej mocy. Podwójna przepustowość pamięci Maxa wynosząca 400 GB/s nie jest tylko popisami – to zabezpieczenie na jutro dla wymagających procesów roboczych. Te rdzenie wydajnościowe podziękują Ci później. A oto niespodzianka: oba chipy utrzymują swoją wartość odsprzedaży jak techniczne mistrzowie, ale Max? To zdecydowany zwycięzca również w tej kategorii. Szok.
Dla profesjonalistów myślących o dłuższej perspektywie, lepsza wydajność na wat Maxa to nie tylko ekologiczne przechwałki – to mądra ekonomia. Oczywiście, kosztuje więcej na początku. Ale dla tych, którzy maksymalnie wykorzystują swoje urządzenia, ta inwestycja przynosi zyski. Pro jest świetny, ale Max? To praktycznie przyszłościowe zabezpieczenie w formie krzemu.
Najczęściej Zadawane Pytania
Czy M1 Pro jest lepszy od M1 Max?
Nie, M1 Pro nie jest lepszy od M1 Max. Kropka. Max to właściwie Pro na sterydach – podwójna przepustowość pamięci wynosząca 400GB/s, do 64GB pamięci unifikowanej i potężniejsza 32-rdzeniowa GPU. Potrzebujesz dowodu? Max miażdży eksporty wideo 4K w prawie połowie czasu. Jest też potworem przy edytowaniu 8K RAW, podczas gdy Pro… cóż, powiedzmy, że daje z siebie wszystko. Dla poważnych profesjonalistów, Max to właściwy wybór.
Czy M2 Pro jest lepszy od M1 Max?
Ponieważ M2 Pro nie został jeszcze oficjalnie wydany, dokonywanie ostatecznych porównań to czysta spekulacja. Entuzjaści technologii oczekują, że będzie on lepszy od M1 Max, dzięki nowoczesnej architekturze i ulepszeniom w produkcji. Ale oto sprawa – M1 Max wciąż jest potworem ze swoim 32-rdzeniowym GPU i wsparciem dla 64 GB pamięci unifikowanej. Dopóki Apple nie ujawni rzeczywistych specyfikacji i wyników testów, M1 Max pozostaje królem w kategorii wydajności na poziomie profesjonalnym.
Czy M1 Max jest lepszy od M1 Ultra?
Nie ma wątpliwości – M1 Ultra miażdży M1 Max. Kropka. Myśl o Ultra jako o dwóch chipach Max połączonych razem, podwajając wszystko, co ma znaczenie: 20 rdzeni CPU w porównaniu do 10, 64 rdzenie GPU w porównaniu do 32. Pamięć? Ultra osiąga oszałamiające 128 GB, podczas gdy Max kończy na 64 GB. Nawet dane poruszają się dwa razy szybciej dzięki przepustowości Ultra wynoszącej 800 GB/s. Dla profesjonalistów zajmujących się intensywnym montażem wideo lub renderowaniem 3D, Ultra to bestia, której potrzebujesz.
Który chip M1 jest lepszy?
W rodzinie M1 na szczycie stoi M1 Ultra, a za nim M1 Max, następnie M1 Pro, a na końcu podstawowy M1. Prosta matematyka. Max miażdży konkurencję z 32 rdzeniami GPU i przepustowością pamięci 400GB/s – podwójnie większą niż oferuje Pro. Potrzebujesz dowodu? Max eksportuje wideo 4K prawie dwa razy szybciej. Dla poważnych twórców i użytkowników wymagających, Max to najlepszy wybór. Chyba że masz pieniądze na Ultra. Wtedy, cóż, masz szczęście.